Od marca do Niemiec już bez języka. Zmiany w przepisach, które wejdą w życie od 1 marca 2020 r. spowodują, że cudzoziemcy spoza UE nie będą musieli wykazywać znajomości języka niemieckiego. Jeśli tylko podpiszą umowę o pracę z pracodawcą, języka mogą nauczyć się już na miejscu. Pracownicy nie będą musieli też
Koszty delegacji a koszty firmowe (Niemcy) W czasie wyjazdu służbowego powstają koszty – płaci się za podróż, zakwaterowanie, wyżywienie. Przedsiębiorca zbiera rachunki, faktury i zastanawia się, które z tych kosztów można zaliczyć jako wydatki firmowe. Korzystnym rozwiązaniem dla każdego przedsiębiorcy byłoby odliczenie
Dziewczynka ma na sobie czerwony płaszczyk. W filmie, w całości utrzymanym w czarno-białej konwencji, to jedyny kolorystyczny akcent. Poruszający symbol nadziei. Filmowy symbol Holokaustu, który podkreśla moralną przemianę Oskara Schindlera. [1] Podczas premiery filmu dorosła kobieta na widowni rozpoznaje w tej dziewczynce siebie
Po wojnie robotnicy przymusowi potwierdzali w różnych instytucjach swój pobyt na pracach przymusowych, załączając książeczki pracy. Do Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce trafiały z różnymi materiałami archiwalnymi zgromadzonymi w ramach jej działalności.
Ustawa o płacy minimalnej w Niemczech jest ważnym aktem prawnym, który wymaga, aby wszyscy pracownicy zatrudnieni w Niemczech otrzymywali od 1 stycznia 2017 r. płacę minimalną brutto w wysokości 8,84 euro za godzinę. Od tego czasu płaca minimalna wzrosła do 12 euro za godzinę, a od 1 kwietnia 2023 roku pracodawcy muszą płacić
Wielu za odmowę wykonania polecenia służbowego lub inne przestępstwa trafiło do więzienia lub obozu koncentracyjnego, najczęściej do Gross-Rosen, położonego w pobliżu Strzegomia. Robotnicy przymusowi mieszkali w bardzo trudnych warunkach lokalowych, wielu z nich w obozach pracy, licznie rozlokowanych na obszarze całego miasta.
5jttvJl. Kogo zmuszano do robót przymusowych? Skąd Niemcy pozyskiwali ręce do pracy? Dziś w ramach naszego cyklu #WirtualnePorankizHistorią dr Tomasz Wojnowski opowie Wam o robotach przymusowych w III Rzeszy oraz na terenach przez nią okupowanych. Poniżej znajdziecie nagranie zilustrowane kadrami z wystawy głównej dotyczącej tego tematu, a także bibliografię przygotowaną przez pracowników Biblioteki. Zachęcamy do zapoznania się z materiałem oraz spędzania czasu z #M2WSwirtualnie! Wykaz publikacji książkowych dostępnych w Bibliotece Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku prezentujących tematykę pracy przymusowej w III Rzeszy: 1. Adamska J., Wychowawcze obozy pracy miejscem eksterminacji polskich robotników przymusowych, Warszawa 1983, Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce. 2. Archiwum Ringelbluma. Konspiracyjne Archiwum Getta Warszawy. T. 24: Obozy pracy przymusowej, oprac. M. Janczewska, Warszawa 2015, Żydowski Instytut Historyczny, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego. 3. Bauer J. „Tobruk”, Strzępy niewygasłej pamięci, Warszawa 2013, Warszawska Firma Wydawnicza. 4. Berlin. Wspomnienia Polaków z robót przymusowych w stolicy III Rzeszy w latach 1939-1945, wybór relacji J. Gmitruk et al., Warszawa 2012, Fundacja „Polsko-Niemieckie Pojednanie", Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego. 5. Banaszak-Brząkowska D., Wspomnienia Zofii Czarneckiej (Ireny Szpak) z czasów okupacji niemieckiej 1939-1945 r., Warszawa 2014, Warszawska Firma Wydawnicza. 6. Bartosz J., Zapomniani ludzie z literą P. Polscy robotnicy przymusowi na Dolnym Śląsku 1939-1945, Warszawa 2014, Agencja Wydawnicza CB 7. Bartoszewska K., Kaczmarek J., Tak było. Z dziejów przymusowych robót w Niemczech 1940-1945, Kalisz-Łódź 1996, „Color CB". 8. Bilder aus Dora. Zwangsarbeit im Raketentunnel 1943 -1945, Bad Münstereifel 2001, Westkreuz-Verlag. 9. Brandt B., Moja saga wojenna 1939-1947, Gdańsk 1999, Instytut Kaszubski. 10. Das Heimweh des Walerjan Wróbel. Ein Sondergerichtsverfahren 1941-42, aufgezeichnet von C. U. Schminck-Gustavus, Berlin-Bonn 1986, Dietz. 11. Denkiewicz-Szczepaniak E., Polska siła robocza w Organizacji Todta w Norwegii i Finlandii w latach 1941-1945, wyd. 2, Gdańsk 2018, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego. 12. Der U-Boot-Bunker "Valentin". Marinerüstung, Zwangsarbeit und Erinnerung, Bremen 2010, Edition Temmen 13. Die deutsche Kriegsgesellschaft 1939 bis 1945. Halbband 2: Ausbeutung, Deutungen, Ausgrenzung, herausg. von J. Echternkamp, München 2005, Deutsche Verlags-Anstalt. 14. Dierl F., Janjetović Z., Linne K., Pflicht, Zwang und Gewalt. Arbeitsverwaltungen und Arbeitskräftepolitik im deutsch besetzten Polen und Serbien 1939-1944, Essen 2013, Klartext Verlag. 15. Dzieciństwo i młodość ze znakiem "P". Wspomnienia, wybór i oprac. B. Koziełło-Poklewski, B. Łukaszewicz, Olsztyn 1982, Wydawnictwo „Pojezierze". 16. Erinnerung bewahren. Sklaven- und Zwangsarbeiter des Dritten Reiches aus Polen 1939-1945 = Zachować pamięć. Praca przymusowa i niewolnicza obywateli polskich na rzecz Trzeciej Rzeszy w latach 1939-1945, Warschau-Berlin 2012, Stiftung „Polnisch-Deutsche Aussöhnung", Dokumentationszentrum NS-Zwangsarbeit Berlin-Schöneweide der Stiftung Topographie des Terrors. 17. Fedorowicz H., Dzienniki. Zapiski z robót przymusowych w Prusach Wschodnich 1944-1945, Gdańsk-Sztutowo 2016, Muzeum Stutthof. 18. Gdy byliśmy literą "P". Wspomnienia wywiezionych na przymusowe roboty do III Rzeszy, wybór i oprac. Z. Bigorajska, W. Pietruczuk-Kurkiewiczowa, Warszawa 1968, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza. 19. Gibaszewski K., Hasag. Historia obozu pracy przymusowej w Skarżysku-Kamiennej, Skarżysko-Kamienna 2011, Muzeum im. „Orła Białego". 20. Giese A., Niewolnicy III Rzeszy z literą P. Polacy na robotach przymusowych w latach 1939-1945, Konin 2019, Wydawnictwo Psychoskok. 21. Gregor N., Stern und hakenkreuz. Daimler-Benz im Dritten Reich. Berlin 1997, Propyläen. 22. Hrabar R., Skazane na zagładę. Praca niewolnicza kobiet polskich w III Rzeszy i los ich dzieci, Katowice 1989, „Śląsk". 23. Feichtlbauer H., Forced labor in Austria 1938-1945,Wien 2005, Austrian Reconciliation Fund, Braintrust. 24. Forced labor. The Germans, the forced laborers, and the war. Companion volume to the exhibition, hrsg. V. Knigge, R. G. Lüttgenau, J. C. Wagner. Weimar 2010, Stiftung Gedenkstätten Buchenwald und Mittelbau-Dora. 25. Hitler's slaves. Life stories of forced labourers in Nazi-occupied Europe, ed. by A. von Plato, A. Leh, C. Thonfeld. Oxford 2010, Berghahn Books 26. „Ich habe nicht geglaubt, dass Sie kommen ..." Begegnungen mit zehn "Ostarbeiterinnen" in der Ukraine = „Â ne dumala, ščto vi prïdete…” Zustrìčì z desât’ma „ostarbajtekami” v Ukraïnì, Köln 2009, Landschaftsverband Rheinland. 27. Knab S. H., Naznaczone literą "P". Polki jako robotnice przymusowe w III Rzeszy 1939-1945, Kraków 2018, Wydawnictwo Literackie. 28. Kostrzewa E., Przeżyłem Bauzug 2206, Toruń 2006, Wydawnictwo Adam Marszałek. 29. Koziełło-Poklewski B., Zagraniczni robotnicy przymusowi w Prusach Wschodnich w latach II wojny światowej, Warszawa 1977, PWN. 30. Koziński J. B., Przymuszeni z literą "P". Jak Police..., Police 2011, Gmina Police. 31. Kubicki T., Kobiece drogi. Polskie bohaterki II wojny światowej, Warszawa 2018, Bellona. 32. Kwieciński W., Polscy robotnicy przymusowi w regionie bielefeldzkim podczas drugiej wojny światowej (1939-1945), Rzeszów 2014, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego. 33. Lembeck A., Wyzwoleni ale nie wolni. Polskie miasto w okupowanych Niemczech, Warszawa 2007, Świat Książki. 34. Lemiesz W., Ocalić od zapomnienia. Listy i dokumenty Polaków wywiezionych do Rzeszy, Warszawa 1981, „Książka i Wiedza". 35. Lemiesz W., O pracy niewolniczej na ziemi lubuskiej w latach II wojny światowej, Poznań 1962, Wydawnictwo Poznańskie. 36. Łuczak C., Praca przymusowa Polaków w Trzeciej Rzeszy, Warszawa 1999, Fundacja „Polsko-Niemieckie Pojednanie". 37. Marszałek J., Obozy pracy w Generalnym Gubernatorstwie w latach 1939-1945, Lublin 1998, Państwowe Muzeum na Majdanku. 38. Memoriał pt. "Die Bedeutung des Polen-Problems fur die Rustungswirtschaft Oberschlesiensis" wydany przez "Oberschlesiensis Institut fur Wirtschaftsforschung", oprac. K. M. Pospieszalski. Poznań 1945, Wydawnictwo Instytutu Zachodniego. 39. Mendel A., Ta nasza młodość... Praca przymusowa dziewcząt i kobiet w niemieckich rodzinach w latach 1939-1945. [Rozmowy z Polakami i Niemcami], Poznań 1998, Wydawnictwo WiS. 40. Mędykowski W., Macht arbeit frei? German Economic Policy and Forced Labor of Jews in the General Government, 1939-1943, Boston 2018, Academic Studies Press. 41. Międzynarodowa wystawa objazdowa „Praca przymusowa w III Rzeszy". Projekt fundacji Miejsc Pamięci Buchenwald i Mittelbau-Dora, sponsorowany przez Fundację "Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość", Weimar-Buchenwald 2009, Stiftung Gedenkstätten Buchenwald und Mittelbau-Dora. 42. Robotnicy przymusowi III Rzeszy, Łódź 2002, Muzeum Tradycji Niepodległościowych. 43. Mnichowski P., Ziemia Lubuska oskarża, Warszawa 1978, „Książka i Wiedza". 44. Ostmark. Wspomnienia Polaków z robót przymusowych w Austrii w latach 1939-1945, [wybór J. Gmitruk et al.], Warszawa 2011, Fundacja „Polsko-Niemieckie Pojednanie", Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego. 45. Ostpreussen. Wspomnienia Polaków wywiezionych na roboty przymusowe do Prus Wschodnich w latach 1939-1945, [wybór relacji R. Degiel et al.], Warszawa 2010, Fundacja „Polsko-Niemieckie Pojednanie", Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego. 46. Praca przymusowa w Trzeciej Rzeszy w latach II wojny światowej. Stan i potrzeby badawcze. Materiały z sesji naukowej, 28-30 kwietnia 1978 roku, Olsztyn 1979, Ośrodek Badań Naukowych w Olsztynie. 47. Przetrwałam. Doświadczenia kobiet więzionych w czasach nazizmu i stalinizmu, wybór i oprac. M. Buko, K. Madoń-Mitzner, M. Szymańska. Warszawa 2017, Dom Spotkań z Historią. 48. Rajski R., Z historią na ramieniu. Ze Zgierza i Łodzi do US Army, Łódź 2007, Arcadia. 49. Rusiński W., Położenie robotników polskich w czasie wojny 1939-1945 na terenie Rzeszy i „obszarów wcielonych". Cz. 2, Poznań 1955, Instytut Zachodni. 50. Rüstung, Kriegswirtschaft und Zwangsarbeit im "Dritten Reich", hrsg. A. Heusler, M. Spoerer, H. Trischler, München 2010, Oldenbourg. 51. Seeber E., Robotnicy przymusowi w faszystowskiej gospodarce wojennej. Deportacja i wyzysk obywateli polskich ze szczególnym uwzględnieniem położenia robotników z tzw. Generalnego Gubernatorstwa (1939-1945), Warszawa, 1972, Książka i Wiedza". 52. Senft S., Jeńcy wojenni i robotnicy przymusowi zatrudnieni w rolnictwie śląskim 1939-1945, Opole 1978, Wydawnictwo Instytutu Śląskiego. 53. Setkiewicz P., Z dziejów obozów IG Farben Werk Auschwitz 1941-1945, Oświęcim 2006, Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau. 54. Sikorska I., Wiersze i pieśni polskich robotników przymusowych w Trzeciej Rzeszy w latach 1939-1945, Olsztyn 1978, Wydawnictwo „Pojezierze". 55. Spoerer M., Praca przymusowa pod znakiem swastyki. Cudzoziemscy robotnicy, jeńcy wojenni i więźniowie w Niemczech i okupowanej Europie w latach 1939-1945, Gdańsk 2015, Muzeum II Wojny Światowej. 56. Sula D., Wychowawczy Obóz Pracy wrocławskiego gestapo 1942-1945, Wałbrzych 2009, Muzeum Gross-Rosen, 2009 57. Szulczewski E., Brunatne i czerwone sępy, Wrocław 2003, „Nortom". 58. Tajemnicą pojednania jest PAMIĘĆ. Robotnicy przymusowi i jeńcy wojenni w „Trzeciej Rzeszy". Wystawa Fundacji Körbera, Hamburg, red.: D. Galinski, Hamburg 1987, Fundacja Körbera. 59. Werner C., Kriegswirtschaft und Zwangsarbeit bei BMW, München 2006, Oldenbourg. 60. Wierzejewski A., Niewolnicza praca dzieci i młodzieży w tzw. Kraju Warty. 1939-1945, Poznań 1975, Wydawnictwo Poznańskie. 61. Wlazło J. A., Chłopak z Katynia, Warszawa 2018, Agora. 62. Wroński T., „Liban" - karny obóz Służby Budowlanej w Krakowie w latach 1942-1944, Warszawa 1981, Rada Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa, „Sport i Turystyka". 63. Wroński T., Obozy przejściowe dla robotników przymusowych w Krakowie w latach 1939-1945, Warszawa 1981, Rada Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa, „Sport i Turystyka". 64. Zachować pamięć. T. 1: Relacje i wspomnienia obywateli polskich z pracy niewolniczej i przymusowej na rzecz III Rzeszy 1939-1945, wstęp i oprac. J. Lipiec, H. Piskunowicz, Warszawa 2005, Fundacja „Polsko-Niemieckie Pojednanie". 65. Zbrodnie przeszłości. Opracowania i materiały prokuratorów IPN. T. 4: Ściganie, pod red. R. Ignatiewa, A. Kury. Warszawa 2012, IPN 66. Ze znakiem "P". Relacje i wspomnienia robotników przymusowych i jeńców wojennych w Prusach Wschodnich, wybór i oprac. B. Koziełło-Poklewski, B. Łukaszewicz, Olsztyn 1977, Ośrodek Badań Naukowych w Olsztynie. 67. Ze znakiem "P". Relacje i wspomnienia robotników przymusowych w Prusach Wschodnich w latach II wojny światowej, wstęp, wybór i oprac. B. Koziełło-Poklewski, B. Łukaszewicz, Olsztyn 1985, Ośrodek Badań Naukowych w Olsztynie. 68. Zgłobicki R., Dzieje koszar wojskowych w Sieniawce, Kraków 2005, Studio aem, 2005. 69. Z literą "P". Polacy na robotach przymusowych w hitlerowskiej Rzeszy 1939-1945. Wspomnienia, wybór i oprac. R. Dyliński, M. Flejsierowicz, S. Kubiak, Poznań 1976, Wydawnictwo Poznańskie.
Wiktorja Delimat W październiku 1942 r. Wiktoria Delimat przybywa wraz z 60 dziewczynami i kobietami do Stockhausen, gdzie zostają one zamknięte w restauracji Küster. Kobiety codziennie idą piechotą przez wieś do pracy w cukrowni w sąsiednim Obernjesa. Po zakończeniu pracy muszą przebywać w obozie, który zawsze jest zamykany. „Wyjście było tylko z tyłu do toalety. (…) Wszystko było zamknięte, budynek był całkowicie zamknięty (…) Mogliśmy chodzić tutaj do toalety, ale nie na zewnątrz na podwórze. Rzekomo nie mogliśmy z nikim rozmawiać. Na pewno nie z Niemcami. (…) Dookoła były piętrowe łóżka, w środku również. Krzesło stało na dole, jedna osoba spała na dole, druga na górze. I niczego więcej tam nie było. W czasie jedzenia każdy siadał na łóżku i jadł to, co było. Nie było to żadnego dodatkowego wyposażenia, żadnego stołu czy czegoś takiego.“ Polskie dziewczyny i kobiety muszą często ciężko pracować, a warunki pracy są złe. Codzienna praca odbywa się na 12-godzinne zmiany, bez dnia wypoczynku. Jako jedyna Wiktoria dostaje się do laboratorium fabryki. Tam pomaga przy mierzeniu procentu zawartości cukru, wyciskając przez filtr masę z buraków, przelewając ją przez lejek i wypełniając nią pojemniki. Potem musi umyć wszystkie urządzenia oraz szkło. „A więc tak dobrze się wdrożyłam i byłam taka szczęśliwa: Tu przynajmniej było ciepło, a ja nie miałam obuwia, zupełnie niczego, a tu w środku były deski drewniane, tu było ciepło, tutaj mogłam śmigać na boso! A na drogę, ponieważ było już zimno, dali nam tu drewniaki, takie buty z drewna.(...) Zresztą, mówi się, że wszędzie dostaliśmy pieniądze (…) W cukrowni nie dostałam ani jednego feniga! (…) Nie miałam żadnej portmonetki, nie miałam niczego! (…) Mieliśmy tak wielkie wszy, tu nikt się nie rozbierał – gdy zdejmowałeś swoje szmaty, wypuszczałeś swoje wszy, potem znów zakładałeś swoje szmaty!” Po zakończeniu kampanii cukrowej dziewczyny i kobiety nie są już potrzebne. 22 grudnia pracownicy urzędu pracy w Getyndze wchodzą wraz z rolnikami do cukrowni:
Udział mieszkańców Szynwałdu w robotach przymusowych Służba Budowlana - Baudienst - W maju 1940 r. została utworzona przez gubernatora dystryktu krakowskiego Otto Wächtera Służba Budowlana (Baudienst). Była to forma pracy przymusowej mająca dostarczyć taniej siły roboczej i utrudniać młodzieży działalność konspiracyjną. Do służby powoływano młodzież męską z roczników 1919 - 1925 i przyjmowano chętnych, początkowo na 3, potem na 7 miesięcy. Wszyscy byli umundurowani i skoszarowani w Tarnowie w budynku Stowarzyszenia "Gwiazda" przy ul. M. Kopernika, później w budynku przy ul. J. Dąbrowskiego. Pracowali przy budowie dróg i mostów, pracach melioracyjnych, w zakładach naprawczych taboru kolejowego, przy kopaniu rowów przeciwczołgowych, zbiorowych mogił i pracach publicznych. Warunki zakwaterowania i pracy były fatalne. Dzień pracy dziesięciogodzinny, niskie normy żywieniowe i niewielkie wynagrodzenie. Każdy kto uchylał się od pracy mógł zostać wywieziony do kamieniołomu w karnym obozie w Płaszowie, rodzina mogła zostać aresztowana, a od r. groziła kara śmierci. W styczniu 1945 r. po wycofaniu się wojsk niemieckich z Tarnowa Służba Budowlana została zlikwidowana. Pracownicy Służby Budowlanej w Tarnowie, wśród nich wiele osób pochodzących z Szynwałdu i okolicznych miejscowości. 1. Stanisław Skrabacz 17. ? Panowicz 2. Tadeusz Zegar (Szynwałd) 18. ? Małek 3. Józef Zgłobik (Zalasowa) 19. ? (Klikowa) 4. Władysław Kołodziej (Szynwałd) 20. Edward Szymański (Szynwałd) 5. Edward Mazur (Szynwałd) 21. Bronisław Brudny (Szynwałd) 6. Stanisław Trojanowski I (Ryglice) 22. Franciszek Dziurawiec (Szynwałd) 7. ? 23. Aleksander Szostecki 8. Stefan ? (Klikowa) 24. Stanisław Zegar (Szynwałd) 9. Jan Januś (Zalasowa) 25. Bronisław Mącior (Szynwałd) 10. Władysław Zieliński (Ryglice) 26. Stanisław Trojanowski II (Ryglice) 11. Tadeusz Srebro (Szynwałd) 27. ? Skrzyński 12. Jan Szwalec (Zalasowa) 28. Stanisław Kardaś (Szynwałd) 13. Włodzimierz Fudyma (Zalasowa) 29. Franciszek Zegar (Szynwałd) 14. Stanisław Tomasiewicz (Szynwałd) 30. Franciszek Czarnik (Zalasowa) 15. Edward Klaus 31. ? Szpala 16. Józef Papuga (Zalasowa) 32. ? Wojciech Dziurawiec na zdjęciu wykonanym w 1941 r. do dokumentu tożsamości w Baudienstcie i w grupie pracowników (w pierwszym szeregu, trzeci od lewej). Wojciech Dziurawiec pracował tam od 5 stycznia do 20 grudnia 1941 r. razem z mieszkańcami Wojnicza. Jego przełożonym był Polak, foraibarter Małek. Był dla nich dobry, pozwalał na niedzielę wrócić do domu po prowiant, gdyż przez cały tydzień głodowali. Wojciech Dziurawiec w Służbie Budowlanej (drugi od lewej), 1941 r. Jak wspominają mieszkańcy tam pracujący, warunki zakwaterowania były bardzo nędzne. W jednej dużej hali znajdowało się około 100 prycz trójkondygnacyjnych. Brakowało pościeli, koców, w siennikach znajdowały się resztki słomy, wszędzie były wszy i pluskwy. Nie było mebli, każdy trzymał swoje rzeczy i jedzenie przyniesione z domu w skrzynkach zamykanych na kłódki. Racje żywnościowe były głodowe. Na śniadanie dostawali czarną kawę zbożową bez cukru i kromkę chleba z marmoladą. Na obiad wodnistą zupę, a na kolację to samo co na śniadanie. Jedynie na niedzielnej przepustce w domu można się było najeść. Jako zapłatę otrzymywali po parę złotych, po pięć papierosów dziennie i raz na tydzień pół litra wódki. Przy kompletnym braku higieny łatwo było zarazić się tyfusem lub czerwonką. Ofiarą takiej zarazy padł jeden chłopak z Szynwałdu, nazwiskiem Kopacz, który zmarł na przełomie 1942/1943 r. W czerwcu 1942 r. grupa chłopców z Baudienstu (ok. 30) brała udział w eksterminacji tarnowskich Żydów. Musieli asystować przy wypędzaniu Żydów z mieszkań, ładować rozstrzelanych na rynku na platformy samochodów i zakopywać ich w masowych grobach na cmentarzu. W tej akcji brał udział Stanisław Zegar z Szynwałdu. Prace przymusowe - Wraz z utworzeniem Generalnego Gubernatorstwa, 26 października 1939 r. wydane zostały rozporządzenia dotyczące stosunku do pracy, wprowadzając dla ludności polskiej obowiązek pracy (w wieku od 18 do 60 lat), a dla ludności żydowskiej przymus pracy (w wieku od 14 do 60 lat). 12 grudnia 1939 r. dolną granicę wieku przesunięto do 14 lat, a w przypadku osób pochodzenia żydowskiego do 12 lat. Oficjalnie dla Polaków istniał tzw. obowiązek pracy, a dla Żydów tzw. przymus pracy, jednak dla jednych i drugich oznaczało to zatrudnianie przymusowe. W celu rejestracji ludności i organizacji zatrudnienia powstało 21 Urzędów Pracy (Arbeitsamt) i sieć 250 placówek terenowych. Każdy podlegający obowiązkowi pracy był zapisywany, następnie otrzymywał kartę pracy (Arbeitskarte) i mógł zostać skierowany do robót na warunkach określanych przez pracodawcę bez zmiany możliwości miejsca i zakresu pracy. Sporządzano również specjalne listy młodzieży kierowanej do Służby Budowlanej (Baudienst) i ludzi do obozów pracy. Urzędy współpracowały z policją i SS, które miały za zadanie dostarczać robotników poprzez organizację specjalnych łapanek. W czasie takich akcji, ludzie ukrywali się w stodołach, na polach, co w przypadku złapania mogło skończyć się osadzeniem w więzieniu lub wysłaniem do obozu koncentracyjnego. Józef Zegar (w środku) na robotach w Niemczech. We wsiach powołano specjalne komitety, w skład których wchodzili: sołtys, proboszcz, agronom i jeden godny zaufania gospodarz. Na komitety te spadała odpowiedzialność za wykonanie zarządzeń niemieckich i wytypowanie osób zdolnych do pracy. W Szynwałdzie dzięki temu, że istniał folwark pracujący na rzecz wojska, stosunkowo niewiele ludzi zostało wysłanych tylko pracowało na miejscu. Pracownice gospodarstwa ogrodniczego we dworze, w środku nadzorujący je żołnierz niemiecki. W Kronice Szkoły Podstawowej nr 2 znajduje się krótki zapis z 1941 r.: W maju młodzież od 20-30 lat dostaje kartki na wyjazd do Niemiec na roboty rolne. Trudno podać dokładną liczbę osób wywiezionych, według Stanisława Micka było ich 20-25. Byli to między innymi: Jan Zięba, Stanisław Zięba, Ludwik Plebanek, Bronisław Robak, Aniela Klich, siostry Pieniądz. Jan Zięba - fotografia do Arbeitskarty. W klapie marynarki widoczna naszywka z literą P, obowiązkowo noszona przez każdego pracownika. Oznaczała ona robotnika przymusowego z Polski (P - Polen). Jan Zięba pracował w gospodarstwie rolnym w małej miejscowości Jestrabi (niem. Jastesdorf) znajdującej się obecnie w Czechach, a w czasie wojny należącej do Rzeszy. W Szynwałdzie w okresie okupacji Niemcy każdej nocy, jako zakładników przetrzymywali w budynki Dziadarni po 12 osób. Były one typowane za kolejnością z każdego domu we wsi. Pewnej nocy znalazł się tam również Jan Zięba, niestety wtedy w Szynwałdzie miały miejsce jakieś nieporozumienia z Niemcami i za karę został on zesłany do obozu pracy w Płaszowie. Przebywał tam blisko 2 tygodnie, ale widząc że w niedługim czasie czeka go tam śmierć, skorzystał z możliwości i zgłosił się na roboty. Został wysłany do Jestrabi, tam w pobliskich miejscowościach pracowali już mieszkańcy Szynwałdu. Trafił do gospodarstwa Anastazji Lipowski i jej brata, który wszystkim zarządzał, gdyż Anastazja była wdową, a jej dwóch synów walczyło na froncie. W sumie był tam 14 miesięcy, w latach 1944-45 i wykonywał różnorodne prace gospodarskie. Miał szczęście gdyż gospodarze byli przyzwoitymi ludzi i swoich pracowników traktowali dobrze. Wraz z nim byli tam jeszcze: Stanisław Zięba, Ludwik Plebanek, Bronisław Robak, Aniela Klich, siostry Pieniądz. Brat i córka Anastazji Lipowski Zabudowania gospodarcze i pracownicy w Jestrabi. Na pierwszej fotografii prawdopodobnie siostry Pieniądz, na drugiej nieznani robotnicy. Kopanie okopów - W maju i czerwcu 1944 r. rozpoczęto budowę fortyfikacji na terenie całego starostwa tarnowskiego. W celu zdobycia bezpłatnej siły roboczej, władze okupacyjne wydały szereg zarządzeń, zmuszających ludność polską w wieku od 14 do 60 lat pod groźbą surowych kar do pracy przy okopach. Również mieszkańcy Szynwałdu brali udział w tych pracach. Wszyscy wytypowani codziennie rano gromadzili się na granicy Szynwałd-Skrzyszów. Następnie sprawdzana była lista obecności i pieszo lub furmankami ludzie udawali się do Skrzyszowa pod kościół. Tam byli dzieleni na 20-30 osobowe grupy i każda pod nadzorem żołnierzy przemieszczała się na wyznaczone miejsce. Szynwałdzianie kopali okopy na terenie Ładnej, Skrzyszowa, Łękawicy a nawet w Łękawce. Po skończonej pracy żołnierz zwracał podbitą kartę pracy oraz rozdawał tzw. bloczki, za które pod koniec miesiąca można było dostać trochę chleba, końskiej kiełbasy, margaryny, szpinaku oraz wódki. Do gotowych już okopów nie wolno było wchodzić pod żadnym pozorem, groziła za to nawet kara śmierci. Wykaz źródeł Encyklopedia Tarnowa, Tarnów 2010 Kronika Szkoły Podstawowej nr 2 w Szynwałdzie Plebanek Kazimierz, Szynwałd, 650-lecie dziejów wsi i parafii, Szynwałd 1994 Tarnów, dzieje miasta i regionu, T. III, Lata drugiej wojny światowej i okupacji hitlerowskiej oraz Polski Ludowej, Tarnów 1987 Wspomnienia mieszkańców Szynwałdu
Genealogia Tłumaczenia - niemiecki - Lista transportu robotników przymusowych tg3a - 01-07-2009 - 10:05 Temat postu: Lista transportu robotników przymusowych Witam. Proszę o przetłumaczenie nagłówka tabeli i wszystkich określeń z listy jak w tytule. Zawartości tabeli nie zamieszczałem ze względu na ochronę danych osobowych, gdyż część z tych osób może jeszcze żyć (niektórzy wyjeżdżali z dziećmi lub sami są długowieczni); zakryłem również dopiski ręczne wyglądające na podpisy. Ze względu na ograniczenia "Fotosika" całość jest podzielona na 3 części; w 2 części wstawiłem późniejszy dopisek ręczny spod spodu tabeli (zakrywając sam podpis). Z góry dziękuję za pomoc. Tadeusz Mikolaj_Wilk - 01-07-2009 - 11:54 Temat postu: Lista transportu robotników przymusowych Transport nr 71 a) oddający urząd pracy: Warszawa b) oddający obszar (dystrykt): Warszawa c) odbierający urząd pracy: d) odbierający obszar (dystrykt): Lista transportowa, karta nr 10 1. kolumna - nazwisko rodowe /nie moge przeczytać tego w nawiasie/ 2. kolumna - /nie wiem/ 3. kolumna - /mało czytelna/ 4. kolumna - dzień urodzin 5. kolumna - miejsce zamieszkania 6. kolumna - powiat 7. kolumna - mówi po niemiecku 8. kolumna - imię i nazwisko 9. kolumna - miejsce zamieszkania/powiat 10. kolumna - imię i nazwisko 11. kolumna - miejsce zamieszkania/powiat kolumny 1-7 dot. pracobiorca/pracownik kolumny 8-9 dot. dowódcy łapanki kolumny 10-11 dot. odbiorcy /nie znam tego trzeciego słowa w tej rubryce/ Pozdrawiam. tg3a - 01-07-2009 - 13:32 Temat postu: Dziękuję, Nikołaju. Widzę, że niepotrzebnie zasłaniałem dopiski w pozycji c) i d). Zresztą po dokładnym przyjrzeniu się pozycji c) można odczytać nazwę powiatu "Ebenrode", która była mi znana. W rubryce 3 dla wszystkich osób znajdujących się na tym arkuszu wpisane jest albo "led.", albo "verv.", albo "ver.". "Verv." ma tylko jedna kobieta w wieku 48 lat, "ver." mają trzej mężczyźni w wieku od 26 do 47 lat, a pozostałe 18 osób obu płci, w wieku od 15 do 23 lat mają "led.". Podejrzewam, że są to skróty dla stanu cywilnego. W drugiej kolumnie podane są imiona poszczególnych robotników przymusowych. W kolumnach 10 i 11 (wypełnione tylko dla części osób) znajdują się dane osoby o tym samym nazwisku, co dany pracownik przymusowy. Może komuś innemu znającemu niemiecki podsunie to rozwiązanie zagadki nazwy kolumn 10-11? Pozdrawiam Tadeusz Dla informacji innych osób, które może będą zainteresowane tym tematem. W kolumnie 8 i 9 tego formularza nie wpisywano w tym wypadku danych dowódcy łapanki. Dwie znane mi osoby z tej listy nie zostały zresztą wzięte z łapanki, ale zostały wyznaczone ze swojej wsi jako rodzaj kontyngentu. W rubrykach tych znajdują się za to dane bauerów, do których te osoby zostały przydzielone. Znajomości niemieckiego nie wypełniono, ani na "tak", ani na "nie", dla żadnej osoby. W kolumnie 1 oprócz nazwiska dla większości osób podano informację "mit Kinder", "mit Sohn", "mit Mutter", "mit Fater", "mit Schrester". "mit Bruder" lub "mit Cusin", czyli były to rodziny. Dzieci od rodziców nie oddzielono, brata z siostrą - nie wiadomo, bo siostra nie ma wypełnionego bauera. Kuzyni (dwóch) trafili do różnych bauerów w tej samej wsi. annastregiel - 01-07-2009 - 14:23 Temat postu: Re: Lista transportu robotników przymusowych Tadeuszu, czy mógłbyś podać archiwum, w którym takie listy można znaleźć? Myślę, że nie tylko ja, ale wiele osób może być tym zainteresowanych. Z góry dziękuję bardzo. Ania S. - 01-07-2009 - 15:02 Temat postu: Re: Lista transportu robotników przymusowych Jeżeli można, to ja jako córka, tez jestem zainteresowana Listą transportu robotników przymusowych do Niemiec-wywiezionych jesienią 1945r. - z Sompolna. W takim transporcie był mój jest, jeżeli jest możliwość ?-Halina - 01-07-2009 - 15:04 Temat postu: Re: Lista transportu robotników przymusowych Jeżeli można, to ja jako córka, tez jestem zainteresowana Listą transportu robotników przymusowych do Niemiec-wywiezionych jesienią 1939r. - z Sompolna. W takim transporcie był mój jest, jeżeli jest możliwość ?-Halina - 01-07-2009 - 15:07 Temat postu: Re: Lista transportu robotników przymusowych Przepraszam, w 1-szym ogłoszeniu jest błąd w dacie-chodzi o rok 1939-pierwszy transport robotników przymusowych z Sompolna do tg3a - 01-07-2009 - 15:42 Temat postu: Dziękuję, miroku. Dla Haliny, Ani i dla wszystkich zainteresowanych tematem robót przymusowych. Ja powyższą listę dostałem z Międzynarodowego Biura Poszukiwawczego w Bad Arolsen. Wypełniłem formularz zgłoszeniowy na stronie i po mniej więcej 2 miesiącach dostałem odpowiedź. Powyższy adres znalazłem na Forgenie w wątku podany przez użytkownika darka. Formularz zgłoszeniowy dostępny jest w języku angielskim, niemieckim i francuskim. Poszukiwania są bezpłatne. Odpowiedzi przysyłali mi po polsku. Na pewno nie mają oni danych o wszystkich wywózkach robotników przymusowych. Powyższa lista dotyczyła mojego Taty i wujka, natomiast na analogiczne zapytanie dotyczące dalszej cioci dostałem tylko kopie trzech listów gończych z wykazami zbiegłych robotników, na jakie się dostała po swojej ucieczce. Lista, jaką od nich posiadam, została mi przekazana jako materiał poufny. Stąd też, oprócz innych powodów, moje środki ostrożności, by nie ujawniać informacji o osobach. Pozdrawiam wszystkich Tadeusz annastregiel - 01-07-2009 - 16:01 Temat postu: Tadeuszu, otrzymałam z Bad Arolsen , po wypełnieniu formularza dotyczącego Taty i Wujka ( też po 2 miesiącach) odpowiedź i ksera dokumentów poświadczających ich pobyt na robotach w Niemczech. Również opatrzone były klauzulą poufne. Nie przysłano mi jednak w obu przypadkach list transportowych, na których byliby umieszczeni. Wygląda na to, ze rzeczywiście nie wszystkie listy się zachowały. Tato i Wujek wywiezieni zostali z Łodzi. - 01-07-2009 - 23:46 Temat postu: Do Pana Tadeusza. Dziękuje ślicznie za dane-Halina danabarto - 03-07-2009 - 10:00 Temat postu: Dla Tadeusza ---------------------------------------------------------------------------------- ARBEITNEHMER-pracownik ---------------------------------------------------------------------------------- 1. kolumna - nazwisko rodowe (bei Frauen auch Geburtsname) - u kobiet tez nazwisko z domu. 2. kolumna - Rufname - nazwisko, imie uzywane "na codzien" ( jak sie na niego/nia wola) 3. kolumna - ledig-verheiratet-verwittwet-geschieden wolny- zonaty/zamezna- owdowialy/la-rozwiedziony/na 8-9 BETRIEBSFÜHRER- prowadzacy zaklad ( zarzadzajacy gospodarstwem) ------------------------------------------------------------------------------------ 10-11 140 Dzien wyjazdu c)Przyjecie do - Urzedu Pracy d)Przyjecie do - Panstwowego ( okregowego) Urzedu Pracy ------------------------------------------- EMPFÄNGER DER LOHNERSPARNISSE- otrzymujacy wynagrodzenie ------------------------------------------------------------------------------------ "dowódcy łapanki" - tych slow nie moge nigdzie znalesc po niemiecku. Pozdrowienia Dana tg3a - 03-07-2009 - 10:59 Temat postu: Witam wszystkich. Dano, dziękuję ślicznie za wyczerpującą odpowiedź. Przypuszczm, że z ręcznego dopisku, który umieściłem w drugiej części (i zasłoniłem w nim podpis) nic interesującego nie wynika... (spodziewam się, że jest to coś w rodzaju "Zatwierdzam") Pozdrawiam - Tadeusz danabarto - 03-07-2009 - 11:46 Temat postu: moze to byc skrot- wykonujacy- podpis i data ale to tylko przypuszczenie, bo brakuje mi jednej literki. Pozdrowienia Dana tg3a - 03-07-2009 - 13:11 Temat postu: Bardzo dziękuję wszystkim, którzy mi pomogli. Pozdrawiam - Tadeusz Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB GroupCredits
Siatka konspiracyjna, akcje dywersyjne, ucieczki przed gestapo, "wsypa" i niestety bestialstwo hitlerowskich oprawców. To jest właśnie historia Związku Polaków "Młody Las", tajnej organizacji założonej w Malborku przez polskich robotników przymusowych, a może lepiej napisać dobitniej: polskich niewolników totalitarnego systemu niemieckiego. Niemiecki Malbork to nie tylko piękne Wysokie Podcienia, do których wzdychamy, oglądając je na starych zdjęciach. To również miejsce cierpień Polaków więzionych w latach 40. w areszcie gestapo, na który Niemcy zamienili staromiejski ratusz. W czasie apogeum i upadku rządów faszystów działalność konspiracyjną w „gnieździe krzyżactwa” (to już powojenna retoryka) prowadzili Polacy sprowadzeni do rangi niewolników przez „rasę panów” -- robotnicy przymusowi pochodzący z okolic Rypina. Tajna organizacja „Młody Las”.Ślubowali na kopię grunwaldzkiego sztandaru W marcu 1941 r. wraz z transportem Polaków z powiatu rypińskiego do Malborka trafił Narcyz Kozłowski ps. „Szary”.W gmachu szkoły średniej przy ul. 17 Marca dostał przydział do pracy w ogrodnictwie Ernsta Rudlafa w Malborku przy ul. Kopernika 27 - pisze Wiesław Jedliński w książce „Związek Polaków >>Młody Las>Młody Las<<”.Wiesław Jedliński powołuje się na Leona Szablewskiego, który miał powiedzieć po wojnie, że „Kłos” oczekiwał nadejścia Armii Czerwonej, tymczasem zginął od radzieckich kul w styczniu 1945 r. podczas walk o miasto. "Są dwie wersje na temat jego śmierci. Obie jednak zgodnie stwierdzają, że został zastrzelony przez żołnierzy sowieckich przy obecnej ul. Sienkiewicza 59 A. Pierwsza z tych wersji mówi, że zginął w momencie, gdy stanął w obronie matki i dzieci Olsenów, prosząc, by ich nie zabijano. Druga wersja, podana przez Kazimierę Urbańską, stwierdza, że został zastrzelony, nie chcąc dopuścić do zgwałcenia swej dziewczyny o imieniu Maria" - pisze kronikarz miasta. Ostatnim dowódcą „Młodego Lasu” został właśnie Leon Szablewski ps. „Orlik”, uczestnik kampanii wrześniowej, jeniec wojenny, do Malborka przewieziony z obozu jenieckiego. Robotnik przymusowy w rzeźni Maxa Baehra przy obecnej ul. Kościuszki 12-14.„Po zajęciu miasta służył za przewodnika, ujawniając pozycje niemieckiej Grupy Bojowej Marienburg, a szczególnie sieć przebitych przejść piwnicznych na Starym Mieście” - czytamy u Wiesława flaga na Bramie MariackiejZ książki Wiesława Jedlińskiego wynika, że wspomniany wcześniej Paweł Wiśniewski ps. "Longin" był człowiekiem, który w czasie walk o Malbork w styczniu 1945 r. „pod gradem kul wywiesił biało-czerwoną flagę na Bramie Mariackiej”. Flagi, a także biało-czerwone opaski miała szyć dla członków „Młodego Lasu” Kazimiera Urbańska, mieszkająca wówczas w pobliżu szpitala. Ona też po wojnie w obecności Narcyza Kozłowskiego przekazała dla koła PTTK historyczną flagę wywieszoną w Malborku w styczniu 1945 r. - pisze po zdobyciu Malborka wojsko radzieckie trzymało miasto w garści, a polskość dopiero powoli się rodziła, w tym czasie - 5 maja 1945 r. - Amerykanie wyzwolili obóz w Linzu, gdzie więziony był Narcyz Kozłowski. Dotrwał do tej chwili z wagą ciała zaledwie 33 kg. 26 sierpnia 1945 r. przybył do Malborka, gdzie spotkał się z Leonem Szablewskim i Henrykiem Urbańskim ps. „Kiliński”. Razem wzięli udział w rozwiązaniu organizacji „Młody Las”, co miało miejsce nad grobem zastrzelonego przez Sowietów Romana Dzierzbickiego, pochowanego na podwórku przy ul. Sienkiewicza 59 A. Staraniem Narcyza Kozłowskiego ciało „Kłosa” zostało ekshumowane w 1966 r. i złożone na Cmentarzu Komunalnym. W 1991 r. Kozłowski doprowadził do utworzenia Stowarzyszenia Społeczno-Kombatanckiego Związek Polaków „Młody Las”, którego podstawowym celem jest sprawić, by pamięć o tajnej organizacji, która narodziła się w Malborku i walczyła o polskość, nigdy nie umarła. Działalność organizacji została opłacona śmiercią wielu działaczy. Okoliczności śmierci niektórych z nich do dzisiaj nie zostały wyjaśnione – pisał w 1991 r. Wiesław Jedliński. Młody Las powstał w Malborku 76 lat temu [ZDJĘCIA, WIDEO]. "... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
pracownicy przymusowi w niemczech lista